Zachorzało mi się


Tego jeszcze nie miałem podczas studiów żeby zachorować. Jest to operacja nie wskazana ze względu na możliwość powstania sporych zaległości … a to z kolei grozi powtarzaniem roku. Jak to się wszystko zaczęło? Wyszedłem na uczelnie już nieco osłabiony (ale czemu się dziwić? Przecież wiosna idzie). Przetrzymałem wykład z matematyki i stwierdziłem : dość, wracam do domu bo inaczej zgon zaliczę. Tak też zrobiłem – powrót na chatę, zmierzenie ciśnienia (z rana też próbowałem ale okazało się że baterie siadły w ciśnieniomierzu i wyszedł mi pomiar podobny do tych jakie wychodzą stałym mieszkańcom kostnicy), odczyt z licznika : 150 / 97 przy tętnie 110 nie wróżyło nic dobrego. Telefon do mamy do pracy : "Przykro mi ale pani Bartnik nie ma teraz w pracy, jest na zebraniu. Czy coś przekazać?". Telefon do ojca : "Idź do przychodni. Tylko pamiętaj wziąć książeczkę zdrowia". Cóż było robić?! Udałem się do przychodni…

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *