Jutro będziemy w Unii Europejskiej i należy się z tego cieszyć – nic innego nam nie pozostało. Ostatnio na gadulcu pojawił się u mnie opis "…a może mi się nie należy…". Informuje zatem, że jest to komentarz do wypowiedzi pana Z.W., który stwierdził ostatnio, że mi również powinna jakaś dziewczyna przysługiwać. W związku z powyższym postanowiłem usprawnić mój tok rozumowania i chwilowo zaprzestać poszukiwań. Ta na, którą czekam zjawi się sama … i najprawdopodobniej przyleci do nas samolotem :P. Najśmieszniejsza sprawa – jest to również pierwsza kobieta, którą pomimo swej cudowności, wspaniałości (i wielu innych pozytywnych cech) mam zamiar potraktować całkowicie jak własną siostrę … ostatnio nawet jedliśmy razem śniadanie … szkoda, że tylko we śnie.