Osiemnaście punktów z grafiki


Wstałem sobie dziś rano z przeświadczeniem źle rozpoczętego dnia. Poza standardowymi obowiązkami jakie czekają mnie w domu (omijanie odkurzacza, przyglądanie się koszowi na śmieci, leniuchowanie, kąpiel w truskawkowym kisielu) zastałem dziś kartkę przytroczoną do mojego śniadania pozostawionego przez matkę na pastwę prątków różnych mikroorganizmów. Były na niej pytania na zajęcia z prawa gospodarczego, które miałem zadać naszej szerokoustej wykładowczyni (pamiętacie dowcip z żabą, konfiturą i marmeladą … dlatego nazywamy ją szerokousta). Teraz czekam na odpowiedź. Na "kresce" zrobiłem kolejne (chyba szóste) podejście do oddania rysunku przedstawiającego bliżej nie zidentyfikowany, niebieski obiekt, który mieliście już okazję oglądać na którejś fotce. Po nakreśleniu czerwonym flamastrem na moim arkuszu kilku bohomazów podkreślający moją głupotę i lenistwo zapisał na środku kartki werdykt : "18/20". "Fajnie – pomyślałem. – Teraz pewnie facet od informatyki zwolni mnie do domu". Tak też się i stało …

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *