Poniedziałek, bloody poniedziałek …


Pierwszy dzień na uczelni i mocne postanowienie – blog musi wrócić do życia. Postanowiłem ułatwić sobie robotę i stworzyłem panel administracyjny, dzięki któremu wstawianie notek będzie nieco wygodniejsze … no i zajmowało mniej czasu. Wracając jednak do spraw bierzących …

Mawia się, że na studiach najtrudniejsze są pierwsze dwa i ostatnie trzy lata nauki. Właśnie weszliśmy w ten drugi okres i, sądząc po tym co załapaliśmy na wykładach i ćwiczeniach, będzie to dość długi rok … kto wie czy nie będzie ciągnąć się przez dwa albo trzy lata 😛 Jedynym przyjemnym przedmiotem może okazać się WF, co i tak pewniakiem nie jest.

Postanowienia na ten miesiąc – zmontować piecyk gitarowy, dokupić pamięć do komputera, rozpocząć praktyczną część kursu na prawo jazdy, wypełnić i odesłać gdzie trzeba druczek o przyznanie numeru NIP.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *