Wiara, nadzieja, …


…pustka w mojej głowie. Pomimo triumfalnego 8/10 z GRI nie czuję nastroju zabawowo hedonistycznego. Ta kobieta mnie kiedyś wykończy. Nigdy jej nie zdobędę i zapewne nigdy nie zdradze. Ten cud natury zasługuje na coś lepszego ode mnie, nie mogę się jednak pogodzić z tą myślą.

Szukam przyjaciółki … takiej tylko dla siebie. Jestem egocentrykiem, wiem o tym. Jestem też racjonalistą, co każe mi sobie odpuścić te zaloty. Jestem też po trochu romantykiem, co każe mi próbować dalej. I tak tkwię na granicy serca i umysłu (czyli w okolicach szyi), rozdarty między uczuciem do kobiety, którą kocham, kobiety, którą miłuję i kobiety, którą pożądam. Wbrew pozorom to ta sama istota.

Zwie się Agnieszka. Wzrokowo znam Ją od lat trzech, kocham od dwóch i pół. Odkąd Ją poznałem świata poza Nią nie widzę. Wydaje mi się, że to jest właśnie kobieta, na którą czekałem … zarazem, której nie doczekam się nigdy. Moje myśli nieustannie krążą wokół jednego imienia, skupiają się na fikcyjnych rozmowach z własnym ja przekonującym, że najwyższy czas pogadać, zaryzykować, zdobyć … rusz się, działaj, wystarczy szczera rozmowa … kolejna, szczera rozmowa!

Staje przed Nią. Boże, jak Ona pięknie dziś wygląda. Chcę to powiedzieć. Nie mogę. Znów siebie nienawidzę. Wszystko dzieje się szybciej. Włosy związane w kucyk – nie opadające na ramiona jak zazwyczaj. Twoje oczy wykrzykujące słowa znaczące tak wiele dla mnie. Głos delikatny niczym płatki róży pieści me ucho każdym zdaniem, wyrazem, sylabą.

Powiem…. nabieram powietrza, raz, drugi, trzeci …

… i znów jak głupiec u bram mądrości stoję …

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *