w jej rdzą pokrytym umyśle chowa się wspomnienie
o chwili błogiej przecudnej wspaniałej
świadomość karuzeli że watro żyć dla niej
było to jakiś czas temu na wiosnę
gdy znalazło mnie na polu pewne dziewczę boskie
jej suknia długa choć nawet kolan nie odsłaniała
końcowe wrażenie i tak spotęgowała
włosy jej ciemne aksamitne kręcone
lekko z tyłu w kucyk splecione
nadawały dziewczynie uroku
kobiety idealnej patrzącej właśnie z boku
na mnie i tylko na mnie
i choć me ciało rdzą całe było pokryte
wprawione zostało w ruch dziewczyny jedynie sprytem
skąd wiedziała gdzie ręce położyć pieścić jak
dosiąść z której strony złapać się tak
by bezpiecznie zabawę zakończyć
kiedy zwolnić kiedy szybszy bieg włączyć
i pomyśleć że w mojej karuzelowej krótkiej pamięci
zawsze będzie miejsce na obraz Tej która mnie kręci