1, 2, 3, próba mikrofonu


Wstałem dziś rano, zerkłem przez okno, żonę pijaną… guahaha. Dawno się tak dobrze nie bawiłem. Byłem na próbie zespołu Northern Winds (zespołu pana Zbigniwa W.), do którego powinienem czuć przynależność. Właściwie .. czemu nie?! Nie licząc drobnych przerw na granie starych kawałków The Shaolins (takich jak "Żona pijana") i jakiś innych coverów pomniejszych zespołów systemu Metallica męczyliśmy jeden kawałek : "Ice Queen" (w orginale utwór wykonywany przez Within Temptation). Dwie pełne godziny pitolenia na gitarce, perkusji, podkładzie, basie i wokalu. Co tu dużo ukrywać : wokal był najlepszy – tym bardziej, że w żeńskim wykonaniu. A tak na poważnie to z zespołu mocno wyróżnia się Muody – perkusista z niezłym zacięciem. Cała reszta (łącznie ze mną) coś tam sobie rzępoliła do tego podkładu. Była to ocena obiektywna; czas na subiektywną : byliście zajebiści, odpałowi, wypasienie dobrzy i … to by było na tyle 🙂

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *