Poniedziałek


Zaczęło się sympatycznie bo od wf-u. Trochę biegania po boisku i chwila odpoczynku. Potem biegiem na Metro-Świętokrzyska zapłacić mandat za wczorajszy brak biletu (36zł kary) i (znowu biegiem) na uczelnię, na wykład z fizyki. Potem jak co tydzień wizyta u dziadków, powrót biegiem do domu na dobranockę i losowanie totolotka … a potem tylko spać. A kiedy będzie czas dla mnie? Na refleksję, filozofowanie, pisanie bloga? A niech was wszystkich …

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *