Właśnie zaczynam się zastanawiać czemu już wierszy nie piszę? Nastrój jest. Klimat też odpowiedni … święta się zbliżają, romantyzm w powietrzu, natchnienie na upartego też by się odnalazło. Czegoś jednak brak. Może cierpliwości? W mojej głowie kręci się teraz około siedmiu fragmentów poezji własnej … każdy skrajnie inny … nie pasują do siebie wcale. Gdzie się podziało moje poetyckie ja? Może je odnajdę. A może nie powinienem nawet zaczynać? Prawdziwy poeta wie kiedy skończyć. Prawdziwy poeta czasem skończy nim zacznie …