Czas najwyższy się wyspowiadać z mojego postępku … na święta wysłałem kartkę pocztową do Magdy. Poza świątecznymi życzeniami znalazła się w kopercie również kartka z życzeniami z okazji osiemnastych urodzin. Coś mnie jednak tknęło by dodać do tego całego bałaganu list z własnymi wynurzeniami. W ten oto banalny sposób w kopercie wielkanocnej znalazło się wyznanie miłosne … ale dość próżności : czuję się teraz jak idiota bo mam świadomość, że tą kartką na 80% popsuję Magdzie święta.
Co do romantyzmu : wraz z przemianą w osobę niewrażliwą, smutną i żałosną zaczynam coraz lepiej opanowywać moją gitarę. Dziś sam zadziwiłem się swoją prędkością … jak na stan sprzed miesiąca jest niesamowicie … może takie doły i załamania psychiczne służą temu instrumentowi …