Spotkanie na Chmielnej.


Ponieważ wszyscy, którzy postanowili śledzić tego bloga oczekują na sprawozdanie z mojej wizyty na ulicy Chmielnej – gdzie miałem się spotkać z Justyną – postanowiłem uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć Wam, że ta ulica ma swój niepowtarzalny klimat, urok i wdzięk. Spotkać na niej można gromadki przesympatycznych ludzi, którzy pomimo niełatwego życia chodzą z uśmiechem na twarzy. Dzień upłynął na rozmowach, graniu i spacerowaniu po naszej cudnej stolicy. Co do samej Justyny nie powiem nic – plotki szybko się niosą i gdy wrócą do mnie okaże się, że któreś z nas jest w ciąży (znając moc plotki to będę ja). Jutro kolejny wieczór na Chmielnej.

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *