Ponieważ blog delikatnie się rozwinął należą się Wam wyjaśnienia co, tak naprawdę, uległo zmianie. Jako, że kolorystyka przyjęła się pozostała bez zmian … podstawową zmianą jest nowy, alternatywny adres strony : http://jasko.abc.pl , oraz utworzenie backupu strony na moim prywatnym serwerze domowym. W razie awarii serwera Politechniki Warszawskiej powinny być sprawne adresy : http://84.10.101.249/ i http://jasko.bartnik.abc.pl . Migrował również magazyn, który również zawitał na moim komputerze pod adresem : http://84.10.101.249/magazyn/ .W najbliższej przyszłości planuję również dodanie połączenia telnetem z moim kompem. Kolejną ciekawostką przyrodniczą było dodanie katalogu RSS do strony (kto się zna na rzeczy wie o co chodzi … a jak nie wie to polecam google). To chyba wszystko z nowości technicznych (nie licząc reklam wymienionej w poprzednim nawiasie korporacji) … to ja może opowiem teraz coś o sobie. Od ostatniego wpis jak to już powoli zaczyna stawać się tradycją, minęło sporo czasu a w owym międzyczasie sporo się wydarzyło. Dzięki Agnieszce staję się coraz szczęśliwszym facetem i nareszcie odnoszę wrażenie, że jest jakiś cel w życiu. Dla jednych jest to śmierć na scenie, dojście do władzy, dojście do sławy, dojście do domu po pijaku a dla innych radowanie się, czerpanie korzyści z bycia Misiem i odwzajemnianie się Pani Misiowej tym, co ma się najlepszego do zaoferowania. Wszystkim miłośnikom notek śmiesznych muszę popsuć niestety humor … dzisiejszy wpis daleki będzie od groteski, zabawy i nadmiernego uhahanizmu … ale nie brakuje w nim optymizmu. Jak widzicie, pewna wspaniała kobieta zamieszała mi w głowie już dawno temu, siejąc zamęt, spustoszenie i serię kataklizmów w moim umyśle … teraz, gdy jest przy mnie zasiała również uczucie ciepła, światła i miłości. Kiedyś się jej odwdzięczę za to, że mnie pokochała i przygarnęła … tylko jak? To się chyba nie a, wiecie?! Ale obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy aby była szczęśliwa i zadowolona ze swojego wyboru.