-
Dziadkobus – cz. I
Dzień był pochmurny i mroźny a pierwsze zdanie notki upodabniało ją do 50% innych powieści kryminalnych. Słońce zbliżyło się ku zachodowi chowając się za niską zabudową warszawskiego Śródmieścia, sprowadzając na miasto delikatny półmrok. Drzwi autobusu otworzyły się. Mroczna, rozkudłana postać wytoczyła się ze środka po czym nakreśliła torem swego marszu figurę zbliżoną kształtem do sinusoidy.…
-
Sławomir Lipień – List VI
Mój Aniele, ze wszystkich moich listów ten powinien być dla Ciebie największym zaskoczeniem. Ludzie zapytani tu o spełnienie ich ostatniego życzenia (“ostatniego szaleństwa przed wiecznością … jaka by ona nie była” – tak powiedział nam ubrany w białe prześcieradło mężczyzna przedstawiający się jako Piotrek) mruczą przeważnie pod nosem coś o swoich odwiecznych fantazjach, podchodzących u…
-
Sławomir Lipień – List V
Moje Kochanie, dziwię Ci się, że wytrwałaś ze mną już tyle czasu. Cieszy mnie to równie mocno jak fakt, że nasze “tak” sprzed lat powtórzyliśmy przed ołtarzem bez jednego zająknięcia, z równie wielką namiętnością i radością jak wówczas, trzy dni przed Sylwestrem. Ludzie wiwatowali na naszą cześć, sypali ryżem na szczęście a na weselu zaśpiewali…
-
Sławomir Lipień – List IV
Drogie Światełko, czuję, że między nami coś jednak zaiskrzyło. Kilka chwil spędzonych razem dało do myślenia i zaowocowało wnioskiem o wskrzeszeniu moich starań po dwóch nieudanych próbach. Poprzednie sprowadzały się do zapewnień, że może nas łączyć najwyżej przyjaźń. Nie wierzyłem w to. Nie chciałem wierzyć. Przez okres wakacji wypocząłem od Ciebie, przeszedłem kilka trudnych życiowych…
-
Sławomir Lipień – List III
Droga Agnieszko, nawet sobie nie zdajesz sprawy jaką przyjemność może czerpać mężczyzna z możliwości wymawiania imienia swojej ukochanej. Teraz już wiem, że nie spocznę póki Cię nie zdobędę. Zdajesz się być równie idealna jak anioły, które z bliżej niewyjaśnionych do dziś przyczyn nie stąpają po ziemi. Kiedyś może jakiś amerykański naukowiec opisze Twój przypadek jako…
-
Sławomir Lipień – List II
Droga koleżanko mojej znajomej … … to dopiero drugi list jaki do Ciebie piszę ale pomimo krótkiego czasu jaki upłynął od tego pionierskiego – pierwszego czuję, że chcę być z Tobą zawsze, zawsze przy Tobie, zawsze w Twoim sercu i umyśle. Ktoś mądry nazwał to kiedyś zauroczeniem. Im dłużej spoglądam jak otoczona wiankiem koleżanek uśmiechasz…
-
Sławomir Lipień – List I
Szanowna Pani Nieznajoma, piszę do Pani ten list aby zakomunikować, że wpadła mi Pani w oko. Chociaż jest w tym odrobina szaleństwa chciałem przyznać się, że poza kuszącym wyglądem zdaje się Pani mieć równie ponętną osobowość. Kto wie czy to nie jest tylko chwilowe zauroczenie … jednakże ja już wiem, że nasz związek mógłby okazać…
-
A tribute to T. Pratchett
Wyobraź sobie zielony, tropikalny las. Okala Cię szum drzew, świergot egzotycznych ptaków, cichy wodospad delikatnie muska wyszlifowane przez czas kamienie. Powietrze tętni dżunglą. Na horyzoncie pantera dumnie kroczy po chropowatej korze palmy bananowej ustępując miejsca porankowi, który nieubłaganie wdziera się do ekosystemu. Wstajesz z ziemi. Twoje oczy przystosowują się do mieniącego się milionem kolorów krajobrazu…
-
Porozmawiajmy o holokauście
Jestem właśnie w trakcie pisania „wielkiego dzieła kinematograficznego”. Jeśli któs jest zainteresowany wstępne plany scenariusza znajdują się tutaj. Plik jest plikiem PDF więc do jego otworzenia potrzebny będzie program Acrobat Reader … to można pobrać ze strony Adobe’a. To w sumie tyle na dzisiaj. Wracam do pisania … scenariusza i sprawozdań. Więcej szczegółów jutro wieczorem.
-
Ambiwalencja uczuć
“Drogi pamiętniku. Piszę właśnie do Ciebie ponieważ nie został mi już nikt zaufany, komu mógłbym powierzyć moje tajemnice. Nawet tej rudej zołzie nie można już wierzyć. Zarzeka się, że wciąż jest moją ukochaną a tymczasem podkrada mi żaby z kredensu. Przekonałem się również o nieszczerości jej …”.– HARRY! Co ty tam robisz w kącie, co!?…