-
znajomosci.refresh(true);
Dzień był równie fantastyczny i zaskakujący jak widok jelenia obgryzającego świeżo pokryty rosą parkometr. Trzeba było rano wstać, przejść się na uczelnię i przesiedzieć tam sporo czasu wsłuchując się w głosy ludzi nie mających zielonego pojęcia o złożoności tego świata (natomiast byli to ludzie całkowicie świadomi, iż przyczyniają się do kreowania tego świata bardziej skomplikowanym…
-
Osiemnaście punktów z grafiki
Wstałem sobie dziś rano z przeświadczeniem źle rozpoczętego dnia. Poza standardowymi obowiązkami jakie czekają mnie w domu (omijanie odkurzacza, przyglądanie się koszowi na śmieci, leniuchowanie, kąpiel w truskawkowym kisielu) zastałem dziś kartkę przytroczoną do mojego śniadania pozostawionego przez matkę na pastwę prątków różnych mikroorganizmów. Były na niej pytania na zajęcia z prawa gospodarczego, które miałem…
-
A krówka robi "Mu"
Pograłem sobie dziś w Mu. Jeśli ktoś jeszcze nie jest zorientowany cóż to za gra tłumaczę : wybitnie udany hack’n’slash w wykonaniu koreańskiej firmy. Podstawowa jego zaleta to fakt, że gierka jest darmowa. Mój aktualny stan postaci widać po prawej. I to było na tyle na dziś – skromność moja nie zna granic … podobnie…
-
Poprzeczka w górę
Jako człowiek nadmiernie ambitny i poszukiwacz barier "nieprzekraczalnych" postanowiłem podnieść poprzeczkę samemu sobie i udoskonalić własne solo muzyczne. Jak wysoko jest teraz poprzeczka możecie ocenić odsłuchując załącznik do dzisiejszego wpisu. Jak szczytny jest cel – sami wiecie (wprawdzie posiadam zdjęcie owego celu ale nie umieszczę go w necie bez zgody właścicielki twarzy z niego). Zatem…
-
Juwenalia
Było, minęło … nawet na jednym zdjęciu byłem i w którejś pomniejszej relacji z telewizji przemknęła moja ekipa przed oczami milionów telewidzów. Superancko jest być sławnym i lubianym przez tłumy wielbicieli, którzy na twój widok mają mokro w nogawkach. Ale sława szybko przemija … ta nawet bardzo szybko. Niestety znacznie wolniej niż przeziębienie jakiego dostarczyło…
-
O złożoności rzeczy międzynarodowych
Najadłem się dziś stresu jak nigdy dotąd. Moi rodzice stoczyli zawziętą batalię z rodzicami Mariany (i polską tłumaczką) celem ustalenia szczegółów jej przyjazdu do Warszawy. Jak się później okazało całe to zamieszanie w moim żołądku było zbędne – wszystko ułożyło się po naszej myśli. Jestem teraz szczęśliwszym i spokojniejszym człowiekiem. Moi rodzice zapodali jednak nowy…
-
Dobre wieści po lekkiej depresji
Doszedłem "zbiorowo" (czyli przy użyciu przyjaciół) do wniosku, że pokazywanie się Magdzie w mojej koszulce to kretynizm, idiotyzm, szaleństwo i nie najlepszy pomysł. Napis, który miał się na niej znaleźć okazał się zbyt śmiały, wulgarny, bezpośredni i obraźliwy. Projektu nie zamieszczę w sieci gdyż i tak zamierzam go wykorzystać – tyle że w późniejszym terminie…
-
O mechanice wierszyk
To będzie wierszyk o mechanice,w którym pana Z. P. poddamy polemicestudenta wyższej uczelni ze stolicy.Wierszyk ten powstał gdy przy tablicypan Zbigniew P. odprawiał rytuałpolegający na tym bym zapominałwszystko co zdążył powiedzieć wcześniej … A mogłem być w domu pogrążony we śnie.
-
Bonus
We wpisie z dnia 8 maja został dodany link do wykonanej przeze mnie solówki (tej, która ukazała się jako projekt już jakiś czas temu). Żeby nie było, że się marnuje kolejne moje pitolenie zadedykuje ten kilkunastosekundowy utwór Magdzie. A teraz informacje bieżące. Co robi student gdy się nudzi pomiędzy wykładami? Gra w badmintona. Co robi…
-
A jutro matury … a ja o tym nie napiszę.
Idąc w ślady Przekroju nie napiszę dziś o jutrzejszych maturach, do których tegoroczni abiturienci przygotowują się już od blisko 5 godzin, starając się zatrzymać resztki godności wkładając różowy garnitur i dwie różnokolorowe skarpetki (nie wspominając nawet o czerwonych stringach). Nie napiszę również o moim dzisiejszym "wuefie", na którym to poobijałem się niemiłosiernie by później ałując…