List otwarty do Różewicza


Znów siebie nienawidzę gdyż za pióro chwytam,
Biorę kartkę czystą i zapełniam umysłem.
Zastanawiasz się czemu? Kpię? O drogę pytam,
A że nie wiem jak pytać wyrażam to listem.
Choć wiem że to niemożliwe spróbuj go przeczytać.

Nieraz chciałem odejść od tego rzemiosła,
Myślałem żeby przestać, więcej już nie pisać,
Nieraz chciałem odejść lecz przydomek został.

Nie jestem poetą, tylko wiersze tworzę,
Nie pomagam ojczyźnie, nie kieruję losem,
Nie jestem romantyczny, racjonalny. Może
Kiedyś, gdy zmądrzeje, narodu przemówię głosem.

Moje sumienie zabija mnie z każdym
Dniem coraz dotkliwiej, codziennie
Rodzę się bardziej śmiertelnym.

Zabierz wszystko ode mnie
Co zostało z człowieka
Zabij mnie…
…czekam…

,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *