… hm … myślę, że dzień ten mogę zaliczyć do udanych. Najpierw wpadł do mnie gitarzysta z zespołu – Arek. Zdążyliśmy w (względnie) krótkim czasie, poza makabryczną wręcz wersją "Romantycznych", nagrać muzykę do "Dovecote for Pigeon Lord" i "Freak Of Nature". To całkiem sporo jak na jeden dzień.
Wieczorkiem udało mi się dorwać na gg moją przyjaciółkę Gosię. Jak zwykle nie dała sobie przetłumaczyć, że nie wyleczy mnie z doła, jaki spowodowała u mnie pewna wielka miłość. Myślimy teraz nad zakładem o to, które z nas dwojga jako ostatnie dorobi się dzieci 🙂